Niewczesny pogrzeb wierszoroba.
Debiutancki zbiór utworów wierszopodobnych
Mariusza Kargula
Jutro o godz. 17.00 w ZDK odbędzie się spotkanie. Spotkamy się dla Mariusza, by zainicjować pomysł wydania drukiem Jego utworów. On nie zdążył tego zrobić.
W 2012 roku Mariusz wydał swój debiutancki tomik. Pamiętam spotkanie z Autorem w ZDK: Mariusz zazwyczaj swojski, - ot taki po prostu, był nieco przejęty, poruszony. Zazwyczaj to On rozmawiał z Autorami. Teraz role się odwróciły.
W następujący sposób Dariusz Włodarczyk opisywał tomik w Kwartalniku.
Nie będzie to recenzja obiektywna, co najmniej z dwóch powodów: po
pierwsze, przyjaźnię się z Mariuszem od 10 lat, po drugie, wydatnie
uczestniczyłem w przygotowaniu do druku omawianego zbioru wierszy, które autor
opatrzył tytułem Niewczesny pogrzeb
wierszoroba. Wieloletnia znajomość z Mariuszem umożliwiła mi wgląd do jego
utworów przez pryzmat samego autora, a nie tylko czytelnika.
Śmierć i tytułowy pogrzeb, przedstawiane w różnych kontekstach, są
motywem przewodnim znacznej części utworów zbioru. Już pierwszy wiersz pt. Antyklama stanowi swego rodzaju drogę do
śmierci, ale też żartobliwy opis nierównej walki z zastaną rzeczywistością. Kilka
kolejnych utworów wyraża poczucie upadku i egzystencjalne dylematy tuszowane
„setą czystej”. Jest w nich też podnoszenie się z upadku, prawdopodobnie po
zderzeniu z „porządkiem świata”. Te gorzkie pigułki autor serwuje czytelnikowi
raczej w zabawnej formie, przyprawionej ironią, poprzeplatane frywolnymi
fraszkami.
Trzeba przyznać, że Mariusz Kargul jest sprawnym prześmiewcą.
Wielokrotnie przedstawia w krzywym zwierciadle lokalną rzeczywistość, związki
władzy i kultury, a nawet poetykę miejscowych „tytanów słowa”. Te „prztyczki w
nos” wydają się być zasłużone. Nie chcę tu wprost wskazywać odniesień do
konkretnych utworów. Pozostawiam to przenikliwości zainteresowanych
czytelników.
W kontekście całego zbioru ważny jest wiersz pt. Do Ma***, w którym autor opisuje ból i pustkę po stracie matki.
Debiutancka książka dedykowana jest właśnie jej.
Jak wspomniałem, motyw śmierci przewija się wielokrotnie na kartach Niewczesnego pogrzebu wierszoroba. W
mniemaniu autora śmierć nie jest jednak końcem, wejściem w niebyt, ale jest
przekroczeniem granicy, za którą nadejdzie „czas zdania meldunku u Pana z
ziemskich spraw i uczynków”. Zdecydowanie najbardziej podoba mi się w wykonaniu
Mariusza proza poetycka. Lekki styl, pełny obrazów zakotwiczonych w przestrzeni
kosmosu i przedmieść Krasnegostawu, dopełnionych (w wyobrażeniu) muzyką Pink
Floyd, bardzo mi odpowiada. Zapraszam Państwa do lektury.
Dariusz
Włodarczyk – pochodzi z Krasnegostawu, członek Grupy Literackiej A4
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz