Ostatni lot porucznika
W przygotowywanym Kwartalniku będzie można znaleźć
tekst Andrzeja Barańskiego, zatytułowany „Ostatni
lot porucznika” – rzecz o tragicznym wypadku samolotowym nad
Krasnobrodem 27 sierpnia 1930 roku.
[…]
IV rajd rozpoczął się zgodnie z planem i nic nie zapowiadało tragicznego
scenariusza – zdawało się, że maszyny oraz nasz zespół są dobrze przygotowane,
a sam zespół – przepojony wolą zwycięstwa. Start załóg z lotniska mokotowskiego
rozpoczął się 27 sierpnia o godzinie 1 w nocy, w odstępach co pół godziny. Jeszcze
tego samego dnia nocą dotarła do Warszawy hiobowa wieść: „Pod Krasnobrodem, na
trasie do Lwowa, uległ katastrofie polski samolot typu Lublin R. VIII,
pilotowany przez kpt. pil. Leopolda Pamułę z ppor. obs. Walentym Azarewiczem na
pokładzie”. W okolicy Zamościa samolot nagle stracił moc i zaczął opadać.
Pilotowi udało się jeszcze skierować maszynę nad stawy rybne majątku Podzamek,
należące do Kazimierza Fudakowskiego. Pilot na wysokości 300 metrów nad ziemią
podjął decyzję o skoku ze spadochronem i natychmiast przekazał ją swemu
koledze. Kpt. Pamule, z niegroźnymi urazami, udało się szczęśliwie wylądować i
wydostać na brzeg stawu. Ppor. Azarewicz podczas próby opuszczenia samolotu
zaplątał się w pasy ochronne i nie zdążył otworzyć spadochronu. Samolot
zahaczył go skrzydłem, a spadając do wody, przygniótł swym ciężarem – przy
okazji maszyna uległa kompletnemu rozbiciu. Pamuła, w ciemnościach, na ile
mógł, na tyle szybko sprowadził pomoc, niestety, było już za późno. Ciało
Azarewicza wydobyte ze stawu zostało przewiezione do dworu Fudakowskich i tam
oczekiwało przybycia komisji śledczej.
Autor w następujący
sposób udziela odpowiedzi na przyczyny tragicznego w skutkach wypadku:
Nadszedł czas
refleksji i wyciągania wniosków. Pięć polskich samolotów uczestniczących w
rajdzie było wyprodukowane przez Zakłady Mechaniczne E. Plage i T. Laśkiewicz,
a silnik do Poteza w zakładach Skoda na Okęciu, według licencji francuskiej.
Wiadome było, że fabryka mechaniczna (Plage i Laśkiewicz), produkująca kotły
parowe, urządzenia dla gorzelni, zajmująca się budową i remontem karoserii
samochodowych, nie może „przy okazji” wytwarzać samolotów myśliwskich. Jeśli
dodać, że piloci polscy mieli zaledwie kilkugodzinne loty próbne przed właściwym
startem, rysuje się obraz całej sytuacji.
Płatowiec Lublin R VIII na Lotnisku
Mokotowskim, „Tygodnik Ilustrowany” 1928, nr 19
Ppor. Walenty
Azarewicz, który zginął w wypadku nad Krasnobrodem
Więcej w
marcowym ZKK.
Agnieszka
Szykuła-Żygawska